Komentarze: 4
dzisiaj w sumie byl bardzo fajny dzien a wlasciwie nietypowy :) poziewaz wzielam z magda psa od kolegi mial na imie brutus szczeniaczek maly owczarek niemiecki :))) magda bardzo chciala go wziac do domu ale niestety bylo to kategoryczne NIE ze strony jej mamy... lazilysmy z nim caly dzien nakarmilam go spal u mnie troszke bawilysmy sie z nim on byl poprostu slodziutki:))) a wogole brutusek wpakowal sie do sklepu i biegal jak opetany :))) ale biela go zlapala hehe... wieczorem przyszla moja mama a brutus spal zadzwonila do ciotki czy by niechciala psa bo niedawno im zdechl i poszlam z miloszem do ciotki ... ale bylo gadania tyle sie nasluchalismy a czy tem pies to.... a czy ten pies tamto... jejku... hehe ale ciesze sie ze znalazl dobry dom bo moja ciotka bedzie bardzo dbala o brutuska :) niewiem czy pozostanie mu imie brutus ale mi sie ono bardzo podoba :)a tak wogole to moj pies (sonia) obrazila sie na mnie nawet jak ja wolam to nieprzychodzi a to wszystko przez to ze tyle sie dzisiaj zajmowalam brutusem i wogole go do domu przyprowadzilam... musze sie z nia pogodzic:)) oj... troche sie przywiazalam to tego psa i mi teraz troszke smutno ze go tu niema i ze mi niegryzie kapci :) ale zobacze go juz w sobote bo ide do mojej kuzynki na 18 :) w ta sobote do domu a w nastepna do palacyku - miloszku szykuj sie :))) heh... ide sobie cos poszperac w necie albo na tv bo niewiem juz co mam pisac papa!!! brutusow 102 :)