...zle mi...
Komentarze: 3
a ja sie jeszcze zle czuje po sylwestrze! Milosz zdecydowanie przesadzilismy... jeszcze gdyby nie te zygi <bleee...> to by bylo ok... hehehe nie w sumie to bylo bardzo fajnie ale jak mi fazka przeszla... :) jejku brzuch mnie boli mam siniaki bo sie poobijalam hehe... ale w sumie niezapomne tego sylwestra bo spedzilam go z moim kochanym miloszem <zreszta tamtego roku tez sylwestra spedzilam z nim> w sumie fajnie ze napierw bylismy w krolika i bylo duzo osob a pozniej bylismy u misia mojego sami ( i rozmawialismy oczywiscie) 00:00 byla troche do dupy bo jak lyklam szampana to myslalam ze sie znowu pozygam! ale milosz byl bardzo opiekunczy i kochany i bylo wszystko ok!
Dodaj komentarz