...jogurt heh...
Komentarze: 3
hmm... caly czas chodzi mi po glowie mysl o tym co sie dzisiaj stalo... to bylo straszne!!! tzn. strasznie smieszne hehe przynioslam sobie jogurt do pokoju i usiadlam niezdazylam wziac 1 lyzeczki i bummm truskawkowy jogurcik wyladowal na spodniach milosza :) byly tak masakrycznie brudne ze je musial sciagnac ( nieopowiem co bylo dalej hehe) nie zartuje... mial pod spodem 2 spodnie ;) o jejku... az mnie brzuch bolal ze smiechu MILOSZKU: prawda ze sie niezdenerwowales :P kocham cie niemartw sie odpierze sie hehe... o kruca fux mialam sie uczyc z fizyki i jakos sie nienauczylam :( a juz mi sie spac z deka chce ale co tam najwyzej, mam to gdzies! wazne ze jutro piatek :) tylko co bede robic : napewno nie pic bo po sylwestrze niemam ochoty :) w sumie to mama juz puka w scianie zebym szla spac a wiec dobranoc!
Dodaj komentarz